Eksperci: w Polsce źle leczymy ból, jesteśmy „na poziomie Czarnogóry, Rosji, Albanii”. Są rekomendacje.
W Polsce ból, zwłaszcza przewlekły, jest źle leczony – oceniają eksperci. Dlatego Polskie Towarzystwo Badania Bólu opracowało rekomendacje, które mają poprawić jakość leczenia bólu przewlekłego w naszym kraju. Zaprezentowano je we wtorek, 17 października, na konferencji prasowej w Warszawie.
- W Polsce z powodu bólu przewlekłego cierpi 8-8,5 mln osób. Silnych analgetyków opioidowych w leczeniu bólu stosujemy pięć razy mniej niż średnia europejska
- U pacjenta z bólem przewlekłym występuje niezwykle wysokie ryzyko rozwoju depresji, lęku, zaburzeń poznawczych, zaburzeń snu
- Polskie Towarzystwo Badania Bólu we współpracy z Fundacją Eksperci dla Zdrowia opracowało rekomendacje dotyczących wdrażania profilaktyki bólu przewlekłego oraz jego leczenia, w tym stosowania tzw. zintegrowanej medycyny bólu
- Istotną rekomendacją jest podniesienie wyceny świadczeń zdrowotnych udzielanych w ramach poradni leczenia bólu
- – Będziemy też wnioskować (do Ministerstwa Zdrowia – PAP) o wpisanie bólu przewlekłego na listę chorób przewlekłych – zapowiada prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu dr Magdalena Kocot-Kępska.
W jakości medycyny bólu jesteśmy na poziomie Czarnogóry, Rosji, Albanii
Spotkanie odbyło się w ramach obchodów Światowego Dnia Walki z Bólem.
O tym, jak leczymy ból w Polsce świadczy to, że silnych analgetyków opioidowych w leczeniu bólu stosujemy pięć razy mniej niż średnia europejska. Niestety w zużyciu opioidów, czyli również w jakości medycyny bólu, jesteśmy jeszcze na poziomie Czarnogóry, Rosji, Albanii – powiedziała prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu (PTBB) dr Magdalena Kocot-Kępska.
Jak przypomniała, z danych wynika, że jedna piąta obywateli Europy (ok. 150 mln) cierpi z powodu bólu przewlekłego. W Polsce liczbę tę szacuje się na 8-8,5 mln.
– Ból przewlekły jest jednym z najistotniejszych problemów współczesnej medycyny, ponieważ u pacjenta występuje niezwykle wysokie ryzyko rozwoju depresji, lęku, zaburzeń poznawczych, zaburzeń snu. Jest to problem nie tylko pacjenta, ale i jego rodziny – mówiła specjalistka. Jak dodała, ból przewlekły jest bardzo drogim schorzeniem dla systemu ochrony zdrowia, ale też dla pracodawców (ze względu na wysoką absencję w pracy oraz obniżoną produktywność) i społeczeństwa. – Są to koszty większe niż koszty chorób sercowo-naczyniowych, raka i cukrzycy – podkreśliła.
Dr Kocot-Kępska podkreśliła, że w ostatnim roku udało się po wielu latach starań wprowadzić rozporządzenie ministra zdrowia (w lutym 2023 r.) w sprawie standardu organizacyjnego leczenia bólu w warunkach ambulatoryjnych. Dotyczy ono przede wszystkim podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. – To rozporządzenie to rzeczywiście jest przełom. Wprowadziło ono standard i pokazało, w jaki sposób oceniać nasilenie bólu oraz w jaki sposób wdrażać leczenie bólu – przede wszystkim przewlekłego i istotnego klinicznie – oceniła specjalistka.
Zgodził się z nią dyrektor Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia Michał Dzięgielewski. – Zrobiliśmy bardzo duży krok, bo pokazaliśmy, że bólem należy się zająć i dodatkowo poprowadzić odnośnie bólu osobną dokumentację, co wiąże się z tym, że lekarz musi zainteresować się bólem i zaproponować pacjentowi jakieś leczenie. To bardzo dobry początek – powiedział. (PAP)